Facebook Instagram Youtube

"Fuzja rewitalizacyjna" na ulicy Leszczyńskich

Dodano 16 października 2017

 

Wspólnie ze stowarzyszeniem "Wygraj Siebie" z radością powitaliśmy mieszkańców, którzy na spotkaniu 5 października zadeklarowali swoje przybycie, była wspólna kawa, ciastko oraz sadzenie wrzosów. W ramach akcji zapraszaliśmy równiez mieszkańców do wspólnej rozmowy o "naszej ulicy", o tym co w niej jest dla nas cenne, za co ja lubimy, co nam przeszkadza, o czym należałoby pomyśleć. 
Mieszkańcy prześledzili mapę ulicy, zaznaczając na niej miejsca, na które należny zwrócić szczególna uwagę, pojawiło się wiele wspomnień, historii ulicy na przestrzeni wieków, nieznający się dotąd mieszkańcy rozmawiali ze sobą konsultując swoje spostrzeżenia. Z przeprowadzonych rozmów wynikało, że lubią swoja ulicę, maja wiele wspomnień, którymi mogliby podzielić się z innymi "nowymi" lokatorami, szczególnie cenią zieleń, która w ostatnim czasie pojawiła się na ulicy i chcieliby kontynuować jej ukwiecanie przy uwzględnieniu odpowiedniej lokalizacji drzewek i donic (tak by nie przeszkadzały przedsiębiorcom w dostawach). Większość mieszkańców jako główny problem diagnozuje brak przechodniów, klientów, brak relacji z nowymi mieszkańcami ulicy oraz duże natężenie hałasu i wandalizm, którego dopuszcza się młodzież wracająca w piątkowe i sobotnie wieczory z dyskoteki. Jak to zmienić? mieszkańcy proponują przede wszystkim założenie monitoringu (wiarygodnego), nieuchronność kar za niszczenie, zmianę przeznaczenia ulicy na spacerową - deptak (przy zapewnieniu dogodnych miejsc parkingowych) oraz powstanie kawiarenek i restauracji.

Wspólnie ze stowarzyszeniem "Wygraj Siebie" z radością powitaliśmy mieszkańców, którzy na spotkaniu 5 października zadeklarowali swoje przybycie. Była wspólna kawa, ciastko oraz sadzenie wrzosów. W ramach akcji zapraszaliśmy również mieszkańców i przedsiębiorców do wspólnej rozmowy o "naszej ulicy", o tym co w niej jest dla nas cenne, za co ja lubimy, co nam przeszkadza, o czym należałoby pomyśleć. 

Mieszkańcy prześledzili mapę ulicy, zaznaczając na niej miejsca, na które należny zwrócić szczególna uwagę, pojawiło się wiele wspomnień, historii ulicy na przestrzeni wieków, nieznający się dotąd mieszkańcy rozmawiali ze sobą konsultując swoje spostrzeżenia.

Z przeprowadzonych rozmów wynikało, że lubią swoja ulicę, maja wiele wspomnień, którymi mogliby podzielić się z innymi "nowymi" lokatorami, szczególnie cenią zieleń, która w ostatnim czasie pojawiła się na ulicy i chcieliby kontynuować jej ukwiecanie przy uwzględnieniu odpowiedniej lokalizacji drzewek i donic (tak by nie przeszkadzały przedsiębiorcom w dostawach).

Większość mieszkańców jako główny problem diagnozuje brak przechodniów, klientów, brak relacji z nowymi mieszkańcami ulicy oraz duże natężenie hałasu i wandalizm, którego dopuszcza się młodzież wracająca w piątkowe i sobotnie wieczory z dyskoteki.

Jak to zmienić?

Mieszkańcy proponują przede wszystkim założenie monitoringu, nieuchronność kar za niszczenie, zmianę przeznaczenia ulicy na spacerową - deptak (przy zapewnieniu dogodnych miejsc parkingowych) oraz powstanie kawiarenek i restauracji.

Na spotkaniu takim jak to nie zakończymy rozmów o ulicy oraz innych fragmentach miasta.

Wydarzenie  na ulicy Leszczyńskich było zorganizowane w ramach projektu "Nowe tory - centrum Leszna po kolei". Ważnym jego elementem jest proces partycypacji społecznej - włączenia mieszkańców w rewitalizację poprzez różne formy działań. 

Dziękujemy wszystkim osobom, które włączyły się w minioną sobotę i chciały z nami porozmawiać.

Zdjęcia z wydarzenia znajdują się na profilu rewitalizacyjnym na Facebooku: TUTAJ